Dopiero w tym roku poczułam potrzebę sprawdzenia jak to działa i czy w ogóle działa. Okazało się, że urządzenie śmiga i to całkiem nieźle. Do suszenia przydały mi się wszystkie owoce jakie miałam pod ręką. Pokroiłam jabłka, pomarańcze, banana, cytrynę, mandarynkę oraz grejpfruta wzdłuż aby był widoczny przekrój owoców. Wygląda to bardzo ładnie. Na dodatek powiem wam, że pachnie przepięknie kiedy się suszą owoce. W całym mieszkaniu unosiła się woń cytrusów oraz jabłek coś niesamowitego. Urządzenie zjada trochę prądu, niestety ale, ale myślę, że można z niego zrobić świetny użytek, szczególnie przed Świętami. Do czego, po co i dlaczego te owoce. Już tłumaczę, pomyślałam, że co roku jest szukanie prezentów po sklepach, ze moje ozdoby są oklepane, a mój Synek z pewnością ucieszy się z z bananowych chipsów.
Etap przygotowania, przed odpaleniem maszyny :)
Chwile przed zamknięciem.
A tak wygląda sama suszarka.
Do czego przydały mi się później suszone owoce?
Przede wszystkim do prezentów jedyne w swoim rodzaju herbaty z suszonymi owocami, które nadają im przecudny aromat. Szczególnie pomarańcze, są na tyle słodkie, że nie ma potrzeby używać cukru. Bynajmniej ja tak uważam :P
Czy można owoce ususzyć bez tego urządzenia? oczywiście :)
Rozłóż sobie folie aluminiową na kaloryferze rozkręć go maksymalnie, ułóż na foli owoce, a teraz bądź cierpliwa i oby ci tej cierpliwości starczyło ponieważ troszkę to potrwa :P
Jak wykonać taki pakunek z herbatką z naszymi owocami?
Potrzebujemy do zapakowania Rafię, folię oraz nożyczki.
Herbatę suszoną, kupisz taką w sklepie nie jest to herbata expresowa.
Przygotuj sobie również owoce.
Wycinamy prostokąt o wymiarach około 30cm na 45cm.
Składamy tak by dzięki zakładką uzyskać kieszonki gdzie osobno
nasypiemy herbatę oraz włożymy owoce
składamy rogami od prawej do lewej
od lewej do prawej
Dzięki takiemu złożeniu foli, uzyskaliśmy kieszonki,
teraz możemy nasypać do środka naszą herbatę,
w osobnych kieszonkach umieścić suszone owoce.
Zostało nam już tylko zawiązać rafię ( taki papierowy sznurek, ozdobny)
Chwytamy za rogi naszej złożonej foli.
Efekt końcowy przyznacie, że wygląda to apetycznie.
Dlaczego ozdoby z owoców ? Ponieważ są oryginalne, ładne i pachnące. Jeśli twój maluch po nie sięgnie może spokojnie je zjeść co najwyżej się skrzywi, ale krzywdy nie będzie.
W tym roku za królową gwiazd robił suszony grejpfrut.
Zabłysną na czubku choinki.
Na papierowej choince zagościła również cytryna :)
Jabłuszko dało się powiesić za kolorową papierówkę.
a mandarynka się zawstydziła uciekając nam z kadru.
Owoce wykorzystałam również do wykonania prezentów z masy mydlanej.
Jak ją wykonać znajdziecie w jednym z wcześniejszych postów.
To na dziś tyle Pozdrawiam, Ściskam i ślę Buziaczki
Wasza Ewa :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz